|
|
kajtek
|
|
 |
|
R80RT przerywa - 2007/05/25 15:34
Przede wszystkim witam wszystkich zgromadzonych. Jestem z Warszawy, mieszkam w Londynie.
Od jakiegoś czasu zaglądam tu z ciekawością, gromadząc wiedzę o tym, co mogę jeszcze zrobić mojemu R80RT z 1990 roku, żeby lepiej chodził. Motocykl ma przejechane 70000 mil, miał już 10 właścicieli, a ja go kupiłem jakieś 6 tygodni temu.
Na początek poszły wszystkie płyny, uszczelki widelca, gaźniki, przewód paliwowy, filtry, kurki itp.
Było też odginanie wydechu (Keihan), bo ktoś go uprzednio zgiął do wewnątrz I do góry tak, że palił kufry, kraksa może?
Największy problem mam następujący:
Gdy jadę poniżej 100km/h, jest super. Pięknie zrównoważone gaźniki, wysmarowana rączka gazu, sprzęgło 'igiełka'. Gdy tylko przekroczę 110km/h, I to tylko na 5. Biegu, silnik zaczyna się krztusić, a właściwie dusić, bo traci moc na 1-2 sekundy, po czym ją odzyskuje na kolejne 2 I tak w koło Macieju. Pomaga tylko zwolnienie do 80-90 km/h I samo się prostuje. Co ciekawe, zjawisko nie występuje zależnie od obrotów, lecz prędkości, bo na innych biegach nie udało mi się jeszcze tego zauważyć.
Co dotychczas próbowałem:
Czyszczenie gaźńików I wszystkich dysz. Regulacja pływaków. Czyszczenie zbiornika paliwa (ohyda, co tam pływało poniżej rezerwy...), wymiana gumek pomiędzy gaźnikami a cylindrem, wymiana filtra powietrza. Przeczyszczenie styków pod bakiem (wszystkich, łącznie z przewodami wysokiego napięcia I kapturkami świec). Zawór odpowietrzający bak jest drożny, paliwo płynie że hej! Powietrze jest ok. Gaźniki na wolnych obrotach I na ok. 2000 obrotów są idealnie wyrównane.
Świece, jak je zbadać przy odcięciu zapłonu na ok. 3000 obrotów są zaczernione na elektrodzie, ale widać beżowy kolor izolatora. Nie są zalewane, choć pewnie mieszanka jest trochę za bogata.
I co dalej? Może któryś z forumowiczów miał podobne problemy I pomoże wskazać jakiś całkiem prozaiczny powód?
Pozdrawiam wszystkich,
Kajtek
PS. Podczas ostatniej jazdy nocnej zauważyłem, że podświetlenie obrotomierza jest zależne od obrotów. Coś nie styka w obudowie. Co ciekawe, gdy silnik przerywa, obrotomierz gaśnie, mimo że obroty są ciągle wysokie.
Temat został zablokowany. |
|
 |
Jerzy
|
|
|
|
Odp:R80RT przerywa - 2007/05/25 22:24
W mojej maszynie miałem podobny problem. Silnik ciągnął do 90-100 km/h a powyżej jakby tracił pauera. Winny był za mały poziom paliwa w komorach pływakowych. Przy większych predkościach za mało paliwa trafiało do rozpylaczy i mieszanka była za uboga - silnik przestawał ciągnąć. Sprawdź w archiwum forum jak ustalić poziom. Teraz nie pamietam dokładnie, ale chyba powinno być ok. 26 mm paliwa w kazdej komorze po odjęciu jej od korpusu.
Mryganie oswietlenia obroromierza może wskazywać na polużnione końcówki konektorowe przewodów. Od drgań lubią wypadać i raz łączą, raz nie.
Pozdrawiam.R80RT to wspaniały motocykl.
Jerzy R 80 RT
Temat został zablokowany. |
|
|
|
kajtek
|
|
|
|
Odp:R80RT przerywa - 2007/05/29 15:01
Trochę nie wierząc w Twoją radę (bo mi się wydawało, że już wszystko wyregulowałem), podgiąłem blaszki i zaczęło śmigać że aż miło! Taka prosta rzecz, a cieszy... Dziękuję za otrzeźwienie!
Przejechałem w ten weekend ok. 700 mil do Walii i z powrotem z prędkościami max. 90mph/140kmh na autostradzie. I żadnych problemów, poza tym, że mi się wydech rozszczelnił i śmierdzi na światłach. Chyba ten silnik daaawno nie widział 6k obrotów.
Mam standardową szybę, która jest na max regulacji i mi strasznie głową rzuca. Dokleiłem na wierzchu silikonem pióro wycieraczki samochodowej i jest trochę lepiej. Muszę poeksperymentować z kawałkiem jakiejś gumy albo lepiej - pleksi.
Kajtek
Temat został zablokowany. |
|
|
|
kajtek
|
|
|
|
Odp:R80RT przerywa - 2007/05/30 13:51
Jerzy zapisz:
Jednak dosztukowywanie jakichś erzaców prędzej czy później skończy się popękaniem włąściwej szyby i koniecznośćią jej wymiany. Lepiej poszukaj na angielskich giełdach lub na Ebayu akcesoryjnej wyższej szyby.
Eeee, chyba tak źle nie będzie! Mój wynalazek to tylko ta część pióra o przekroju trójkąta, taka 'brewka' Dokleiłem to na samej górze obwódki szyby, tej czarnej, tak że teraz powietrze, zamiast opływać po krawędzi obwódki, jest podbijane jeszcze do góry.
W każdym razie jechało się lepiej z brewką niż bez.
A szyby drooogie... 
Mam zresztą zapasową, tylko strasznie porysowaną. Muszę się zabrać do polerowania...
Teraz za to mam inne problemy, ale to nie na ten wątek.
Kajtek
Temat został zablokowany. |
|
|
Archiwum 
. Co do szyby, to u mnie też jest fabryczna i faktycznie nie daje ona ochrony takiej o jakie kieroca sobie marzy. Jednak dosztukowywanie jakichś erzaców prędzej czy później skończy się popękaniem włąściwej szyby i koniecznośćią jej wymiany. Lepiej poszukaj na angielskich giełdach lub na Ebayu akcesoryjnej wyższej szyby.