Odp:r100r r100gs czy dam radę ? - 2007/06/05 21:17
być może kogoś zmartwię, ale wyprawa wyleczyła mnie z bezkrytycznego uwielbienia wobec marki i modelu. Akurat jeżdżę z pasażerem i moto klasy ciężkiej chyba lepiej znosi pełne obciążenie niż coś lżejszego, ale widzę wyrażnie, że coś klasy 400, góra 650 też dałoby radę, i nie musielibyśmy podnosić tego razem po każdym upadku. Nie jestem maniakiem mocy i szukam obecnie, a w zasadzie poluję, bo to model niepopularny, na JC8... A Twój żal rozumiem, fajnie byłoby mieć boksera z niskim siedzeniem.Te silniki są bezkonkurencyjne. Szkoda, że paralever jest tak tragicznie przekombinowany. Na trasie spotkaliśmy żyjącego w Chile Austriaka, w szopie stal GS '89, w drugiej XR600, a na podwórku KTM LC4. POwiedział, że w Europie ma GSa na monoleverze i przez 100 tys nie miał żadnych problemów ani z wałem, ani ze skrzynią, ani z silnikiem. Jeśli jednak dalej będziesz myślał o GSie, nie popełnij mojego błędu i nie daj się omamić tysiącem, bierz starą osiemsetę na monoleverze. Nie bez przyczyny ich ceny są zaskakująco słone...