Odp:Co mnie wnerwia? - 2007/06/02 17:42
No co do pakowania się na maszynę to rozumiem. Natomiast purytanie lingwistyczni już mnie trochę bawią. Ja mówię motur - bo fajnie brzmi - czy to oznacza,że jestem a: gorszy, b: paprakiem, c: czy może dobrze się bawię posługując się "synonimami" z języka potocznego? pamiętać trzeba, że język jest żywym elementem naszego społeczeństwa i jako taki ewoluuje itd. A poza tym chodzi przecież o porozumiewanie się i jeżeli obie strony wiedzą o czym jest rozmowa no to chyba OK. A tak przy okazji, mam wrażenie, że szczególnie ludzie z pod znaku BMW mają predyspozycje do samoograniczania swoich horyzontów. Wyobrażacie sobie jak było by nudno gdy: a: wszyscy nosimy te same ciuchy (juz było) b: wszyscy jeżdzimy BMW c: wszyscy jeździmy GS'ami d: wszyscy mówimy tym samym językiem, i używamy tego samego słownictwa brrrrrr - ja wysiadam IMHO filozofia oparta na "to albo to" jest dużo mniej interesująca od "i to i to" (niestety w naszym kraju coraz mniej popularna)
więc życzę wszystkim (sobie też)różnorodności i więcej dystansu do otaczających nas zjawisk