Odp:ABS - 2007/04/25 23:00
Opiszę swoje propozycje związane z opisywanym przez kolegów, i dla mnie też znanym problemem z ABS-em, co to raz miga, a raz nie, gdyż wszystko zależy...Zależy (chyba głównie)od napięcia akumulatora obciążonego prądem rozruchu, a ten z kolei zależy od: temp. otoczenia, stanu naładowania, ilości startów, szcz. kiedy przejeżdżamy - w mieście - niewielkie odcinki, a wszystko na światłach i z użyciem kierunkowskazów. Ja też stosowałem gaszenie silnika w czasie jazdy, i albo odpalanie go rozrusznikiem, albo "na pych" na 5-tym biegu. Tylko jest jedno ale: ABS niestety nie zaskakuje, kontrolki w mojej R1100R nie gasną, aż do momentu,m gdy...zejdę z prędkością na wskazane 5km/h!Wtedy nast. klang załączanej na moment przez komp. pompy, kontrolki gasną - i można przyspieszać. Notabene wspomniany klang przysporzył mi na początku "posiadania" sporo dociekań, co zacz tak grzechoce w mojej Babie-Jadze, gdy ruszam z jedynki? Łożysko jakieś w skrzyni poszło, czy w wydechu coś "lata", a może bezwład zespołu wał-koło zamachowe + luz poosiowy wału powodują zbliżenie wieńca i chwilowe "potrącenie" zębatki rozrusznika? Dźwięk jest, przyznacie, b. podobny do chwilowego "potrącenia" jakby zębatki, lub...przypomina mi pranie w starej "Frani", gdzie czasem zagrzechotała jakaś śrubka, zapomniana w kieszeni kombinezonu, lub metalowy guzik... Dopiero gdy załozenie alarmu przechyłowego wymusiło, by prowdzić maszynę z włączoną stacyjką (inaczej alarm by zadziałał), a prędkość wzrosła powyżej 5km/h - usłyszałem ów "grzechot", lampki zgasły - i w tym momencie "skumałem bolca", o co tu chodzi...Muszę dodać, że nie miałem naówczas polskiej wersji instr. obsługi, gdzie ten symptom jest wyraźnie opisany, a na Forum opisu nie szukałem... A teraz moja propozycja, jak - mam nadzieję bez szkody dla elektroniki,(Kolegów-fachmanów proszę o uwagi w "tym temacie") - zapobiec problemom z ABS-em, wariującym przy spadkach napięcia: 1 - na linii zasilającej moduł ABS-u (czysto tu teoretyzuję, bo nie wiem, jak toto wygląda od strony zasilania, i skąd, z jakiego miejsca w instalacji je bierze)wlutowujemy równolegle dość pojemny kondensator, który w momencie spadku napięcia w instalacji przez kilka sekund podtrzyma je, zapewniając modułowi warunki do działania. Musi on być odseparowany wstecznie niewielką, niskoprądową diodą, a to w celu zapobieżenia ucieczce napięcia w stronę instalacji, gdzie panuje wspomniany spadek) 2 - motorek trzymać pod niewielkim prądem odświeżania, np. pod zegarowo sterowanym prostownikiem. 3 - podnieść napięcie ładowania(spotykam w moto-sklepie takie moduły, ale nie wiem, czy owo podniesienie jest zdrowe dla akumulatora i elektroniki....). Często myślałem o zrobieniu czegoś z ładowaniem w moim motorze, a szczególnie wtedy, gdy po przejechaniu kilkunastu km na światłach, kiedy "kwasowiec"(teraz mam 19Ah żelowca, i spokój...) zdawać by się mogło powinien być solidnie doładowany - po niedługim czasie podczas odpalania wyskakiwał problem z ABS-em, a'piać głupiejącym z powodu spadku napięcia...
Temat został zablokowany. |
|