Odp:nowy kask-niekomfortowo po godzinie jazdy - 2007/04/14 19:07
Witam. A ja gdy Lazera kupowałem, to sprzedawca wyjął papierowy przymiar tejże firmy z pudełka; poczym po pomiarach kask podał - na to ja, czy to dla dziecka jest; on na to że się podda, poczym wcisnął mi to na głowe. Wrażenie było pierunujące jak piszą koledzy jakby obręcz na beczkę wsadził, ale najgorsze było to że nie mogłem gęby zamknąć bo policzki przygryzałem, na dodatek zleść to z głowy nie chciało; "gad" sprzedawca targał to ze mnie z 5 minut razem z uszami. Gdy zdjął mówię do niego numer większy poproszę, wzrok chyba miałem dziwny bo już o układaniu się, nic nie wspominał. Po jakimś czasie kask się roztelepał i teraz są luzy, ale ja akurat lubię trochę przewiewów; jak tylko możesz go ubrać i zdjąć to bądz dzielny będzie dobrze. Pozdrawiam. bogdan bruzda. bogdan bruzda