Panowie czytając post "Usterki w GS1200" wnioskuje, że do tych 40tkm w R1200 i tak się coś spier... więc olej wtedy albo wycieknie albo będzie zmieniony A tak apropo tych fotek z advrider to wniskuje też, że producent może zmuszać przez ten dziwny spust oleju do okresowego smarowania wieloklina...
I jeszcze małe przemyślenia co do starych dobrych cegieł. W cegłach olej w silniku wymienia się co 7500km(K100 i K75) a w skrzyni i dyfrze co drugą zmiane czyli co 15tkm. Po rozeznaniu tematu wymieniam olej w silniku co ok 10tkm a skrzynia, dyfer 20tkm. Po daszym drążeniu tematu i logicznych przemyśleniach wychodzi na to, że te co 20tkm w skrzyni i dyfrze to tak naprawde przedobrzona sprawa bo spokojnie można by było wymieniać tak jak w R1200. Dlaczego wobec tego fabryka przewidywała w K100 tak częste wymiany oleju? Otóż, bo fabryka nakazywała to w 1983r czyli 24 lata temu! A technologia produkcji oleju idzie do przodu. Odwrotna sprawa była w motorkach tybu Africa Twin, Transalp gdzie motek padł ofiarą swego rodzaju wyścigu zbrojeń czyli "z nami taniej bo wymiana oleju co 12tkm" Tylko, że wychodzi na to, że większość dbających o swój sprzęt wymienia go znacznie wcześcniej (6-10tkm). Zresztą podobna sprawa jest z TDM, FZR gdzie zawory ma się niby regulować co 42tkm.. O zgrozo kto żyje z tym w zgodzie...