Odp:Pozegnanie - 2007/01/20 19:39
Dokładnie, moja chrześnica ma już 3 lata i od dwóch lat wchodzą do nas przez garaż bo ona najpierw musi posiedzieć na motocyklu i przymierzyć kask.
Kiedyś jadąc w paracie motocykli widziałem przezabawną sytuację jak mama trzymała za rękę dzieciaka (ok. roku bo mały nie stał zbyt pewnie na nogach) i kiedy ta kupa żelastwa warcząc i strzelając z rur ich mijała to dzieciak mało mamuście ręki nie urwał tak parł w stronę ulicy a uśmiech miał od ucha do ucha... dziwne to trochę ???
Także Walus jak nurt szybki to nie ma co wysiadać, a dziecko zwykle rodzi się b.małe i nawet np. w maluchu jest dość miejsca aby miało komfort (może troche za skrajny przykład) a za max dwa lata napewno nie pozwoli wam sprzedać moto.